Smutne ... Bardzo mi przykro, mi takze było smutno gdy odszedł ój najelspzy przyajciel - pies. Właściwie to każdemu jest smutno gdy ktoś z jego bliskich odchodzi. Nie ważne czyt o człoweik czy pies czy chomik.
Współczuję, wiem co przeżywasz, bo sama nie dawno przez to przeszłam. Byłam załamana, tęskniłam, czułam pustkę. Ale, jak mówią, czas leczy rany. O tym nie da się zapomnieć, ale w końcu dojdziesz do wniosku, że tak musiało być. Wypłacz się, zwierz komuś, a na pewno będzie Ci lepiej. Mi pomogło to, że wzięłam drugiego pieska, ale z tym trzeba poczekać, bo jak zrobisz to od razu, może pogorszyć sytuację. Tylko pamiętaj, żeby nie porównywać nowego pieska, do tego, który odszedł. Tamten był jeden jedyny i nie będzie takiego samego. A - ja jeszcze napisałam taki jakby list, w którym opisałam co czuję, to co we mnie siedziało. To bardzo pomaga.
jejku. .<3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://aleeexsmile.blogspot.com/ - trochę o Euro, z innej, dziewczęcej perspektywy
jej:((
OdpowiedzUsuńprzykro mi :(
psy są kochane mi mój ciagle ucieka ostatnio:(
Smutne ... Bardzo mi przykro, mi takze było smutno gdy odszedł ój najelspzy przyajciel - pies. Właściwie to każdemu jest smutno gdy ktoś z jego bliskich odchodzi. Nie ważne czyt o człoweik czy pies czy chomik.
OdpowiedzUsuńszkoda ;( Ale cóż..nie mamy wpływu na pewne rzeczy ;c Czasem tak musi być ;c Ale masz racje pies to jedyny przyjaciel :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro ;(((
OdpowiedzUsuńniestety znam ten ból bo mi też kiedyś zmarł pies ;(((
współczuje.. :c
OdpowiedzUsuńa co do obrazka , to smutny..
ale to prawda .
Zapraszam do siebie na :
http://welovebaranowa.blogspot.com/
Nowa Notka , mam nadzieję że skomentujesz :*
ojej :C
OdpowiedzUsuńprzykro mi .. :c
.. :C
milosctokluczdoszczescia.blogspot.com
Współczuję, wiem co przeżywasz, bo sama nie dawno przez to przeszłam. Byłam załamana, tęskniłam, czułam pustkę. Ale, jak mówią, czas leczy rany. O tym nie da się zapomnieć, ale w końcu dojdziesz do wniosku, że tak musiało być. Wypłacz się, zwierz komuś, a na pewno będzie Ci lepiej. Mi pomogło to, że wzięłam drugiego pieska, ale z tym trzeba poczekać, bo jak zrobisz to od razu, może pogorszyć sytuację. Tylko pamiętaj, żeby nie porównywać nowego pieska, do tego, który odszedł. Tamten był jeden jedyny i nie będzie takiego samego. A - ja jeszcze napisałam taki jakby list, w którym opisałam co czuję, to co we mnie siedziało. To bardzo pomaga.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży.
Ooo.. tak mi przykro.. :(
OdpowiedzUsuńAle ni smuć się.
Twoja psinka pewnie by tego nie chciała :)